piątek, 2 grudnia 2016

Recenzja książki "Biblioteka dusz" Ransom Riggs


Tytuł: Biblioteka dusz
Autor: Ransom Riggs
Ilość stron: 496
Wydawca: Media Rodzina


Przygoda, która rozpoczęła się w Osobliwym domu pani Peregrine i trwała w Mieście cieni, ma wielki finał w Bibliotece dusz. Szesnastoletni Jacob odkrywa w sobie nową, potężną moc i wyrusza na ratunek osobliwym towarzyszom więzionym w pilnie strzeżonej twierdzy. W wyprawie towarzyszy mu Emma Bloom, dziewczyna, która włada ogniem, oraz Addison MacHenry, pies umiejący odnaleźć trop zaginionych dzieci. Bohaterowie wędrują ze współczesnego Londynu do labiryntu zaułków Diabelskiego Poletka, najbardziej parszywego zakamarka wiktoriańskiej Anglii. W tym miejscu raz na zawsze przesądzi się los osobliwych dzieci całego świata. Podobnie jak poprzednie dwie książki z serii, Biblioteka dusz łączy emocjonującą fantastykę z niepublikowanymi fotografiami sprzed wielu dziesiątków lat, tworząc zupełnie wyjątkową opowieść.

Według mnie była to najlepsza część całej serii! Autor ponownie nas zaskakuje historią pełną przygód i niebezpieczeństwa. Poznajemy nowe, jeszcze bardziej osobliwe postacie i przenosimy się w inne, dość mroczne i tajemnicze miejsca. Powieść wciąga od razu, a akcja rozpoczyna się już od pierwszej strony. Czytałam książkę jednym tchem zastanawiając się, co się dalej wydarzy. Były również momenty, gdzie postacie popełniły jakiś błąd, a ja miałam ochotę rzucić książką o ścianę, jednak przez całą historię nadal trzymałam za nich kciuki. Uwielbiam opisy miejsc i krajobrazów Riggsa - czytając czułam się, jakbym tam była. Pisze on bardzo realistycznie, pomimo tego, że pisze o rzeczach osobliwych ;) Zdjęcia dołączone do książki idealnie wpasowują się w fabułę i budują niezwykły nastrój. 
Podsumowując: książkę czytało mi się wspaniale! Szybka akcja, ciekawe przygody oraz zabawne dialogi - to coś co lubię!

Jestem nią oczarowana!
Ocena: 9/10


- Czy cokolwiek jest tu nielegalne? - spytał Addison.- Przetrzymywanie książek z biblioteki. Dziesięć batów z dzień opóźnienia, i to tylko w wypadku wydań w miękkich okładkach.














Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz